Wysyp elektrycznych hulajnóg na polskich ulicach

Czy ktoś zaledwie kilka lat temu mógł sobie wyobrazić, że po ulicach największych miast w Polsce będzie można się przemieszczać hulajnogą w miejsce roweru, a nawet taksówki? Na pewno nie. Trend wydaje się być na fali wznoszącej – coraz więcej miast inwestuje w tego typu środki miejskiego transportu. Rozwiązanie bardzo interesujące, a co najważniejsze – w pełni ekologiczne. Skąd wzięła się moda na elektryczne hulajnogi?

Lata 2000

Chodzi jednak o tradycyjne hulajnogi, napędzane jedynie siłą naszych mięśni. Na przełomie wieków każde dziecko chciało dostać na urodziny czy pod choinkę wymarzoną hulajnogę. Rozrywka dla dzieci aktywnych, która zaskarbiła sobie uznanie także dorosłych.

Hulajnogi obecnie

Dzisiaj sytuacja zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni. Hulajnogi wróciły do mody, jednak w „stuningowanej” formie. Na ulicach Warszawy czy Krakowa można spotkać setki, jeśli nie tysiące tych niezwykle kompaktowych pojazdów jednośladowych, które podbiły serca i młodszych, i starszych.

Wszędzie na hulajnodze

Jaki jest największy plus z użytkowania e-hulajnogi? Oczywiście jej małe rozmiary i zwrotność. Na hulajnodze można dotrzeć wszędzie i to w znacznie krótszym czasie. Wielkie udogodnienie, zwłaszcza w przypadku dużych miast, gdzie korki w godzinach szczytu sięgają niebotycznych rozmiarów.

Jak zacząć przygodę z e-hulajnogą w mieście?

Nic trudnego. Wystarczy pobrać odpowiednią aplikację i przelać środki na nowo utworzone konto. Koszty za jazdę na elektrycznej hulajnodze naliczane są zazwyczaj od minuty. Przykładowo, za jedną minutę użytkowania e-hulajnogi w Warszawie trzeba zapłacić około 50 gr. Należy również doliczyć koszta związane z opłatą początkową, która w stolicy wynosi 2 zł. Jak widać, koszty związane z jeżdżeniem na hulajnodze elektrycznej nie są zbyt wygórowane, a korzyści z tej formy transportu są nieocenione.

Jazda na hulajnodze regulowane przepisami

Użytkownicy elektrycznych hulajnóg według przepisów prawa są traktowani jako piesi. Oznacza to, że nie obowiązują ich przepisy ruchu drogowego, jak choćby dzieje się to udziałem rowerzystów. Teoretycznie można jeździć na hulajnodze „pod wpływem”, co jest niestety paradoksem. Oczywiście bezpieczeństwo leży w gestii każdego uczestnika ruchu pieszego czy drogowego, jednak niektórym brak wyobraźni.

W związku z niejasnymi przepisami dotyczących elektrycznych hulajnóg istnieje projekt, który zakłada regulację prawną użytkowania tego środka transportu. Jest to niezwykle potrzebne, gdyż w ostatnim czasie w mediach można przeczytać informację na temat wypadków z udziałem hulajnóg, często z wyłącznie z winy ich użytkowników. Co ciekawe, na hulajnogach nie wolno jeździć na ścieżkach rowerowych, co stwarza wiele problemów natury komunikacyjnej.